wtorek, 30 kwietnia 2013

Szaleństwo

Chyba każdemu zdarzają się czasem gorsze dni. Na pewno każdy ma prawo czasem mieć gorszy dzień.
Ja wczoraj dzisiaj gorszy dzień. Próbowałam go zacząć pozytywnie, ale szybko wyczerpały mi się baterie. Troszkę sprzątnęłam w pokoju, ale potem już tylko leżałam na łóżku i nie ruszałam się, dopóki nie dostałam uśmiechu z dostawą do domu.
Jeden z aspektów mojego życia, w które trudno mi uwierzyć, to moje życie towarzyskie. Sam fakt, że ono istnieje mnie zadziwia, bo to nie jest to, do czego przyzwyczaiło mnie na przykład gimnazjum.Teraz jednak okazuje się, że mam przyjaciół i że może być miło i przyjemnie, niezależnie od ogólnej sytuacji życiowej. Niemal zawsze jest ktoś, u kogo mogę złożyć zamówienie i jeszcze tego samego dnia dostanę od nich porcję radości.
Kiedy mam gorsze dni, zdarza mi się szaleć. Moje postępowanie jest niezgodne z zasadami logiki. Czy jakimikolwiek innymi zasadami. Po prostu szaleję, odbija mi i robię bardzo złe rzeczy.
Nie wszystko da się odkręcić, ale to chyba dobrze. Gorsze momenty też czegoś nas uczą i do czegoś prowadzą. W tym właśnie sprawdza się dziwaczne powiedzenie "co cię nie zabije, to cię wzmocni."
Cokolwiek przyszłość przyniesie, to będzie dobre - oto ostateczny optymizm Luizy S. Najpiękniejsze jest to, że to prawda.
Więc trzymajmy się. Wszystko będzie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz