wtorek, 24 grudnia 2013

Pomidor, czyli sprawa ogromnie irytująca

Nie mam pojęcia, kiedy to mogło się wydarzyć, że usłyszałam po raz pierwszy, że pomidor jest owocem, ale niewątpliwie od tego dnia minęło już wiele, wiele lat i ta beznadziejna sprawa prześladuje mnie do dzisiaj.
To jest zresztą dobry moment na dygresję. Ostatnio bardzo często używam słowa "beznadziejny". Początkiem tego ciągu było wydarzenie, w którym wszystko było beznadziejne, potem kolejna beznadziejna sytuacja i teraz święta, a ludzie są ciągle tak samo beznadziejni. Blargh. I jeszcze ten beznadziejny pomidor!
No właśnie. Pomidor. Nie ulega to chyba niczyjej wątpliwości, że pomidor jest owocem. Co więcej, pomidor jest jagodą. Ludzie uczepili się tego pomidora, ale owocami (również jagodami) są także inne warzywa: ogórek, dynia, bakłażan.
I co w tym wszystkim mnie irytuje:
"Pomidor jest owocem czy warzywem?"

Nie wiem, czy to co robię, nie będzie trochę nadużyciem, ale czy można nadużyć słownika?
  • pomidor
    1. «roślina warzywna o dużych, miękkich, zwykle czerwonych owocach; też: owoc tej rośliny»
    2. pot. «zabawa polegająca na tym, że jedna osoba zadaje pytania, na które druga osoba musi odpowiedzieć: pomidor i nie roześmiać się»
Tak, pomidor to zabawna gra, ale bardziej interesuje mnie pierwsze znaczenie.
Roślina warzywna. Owoc. Jedno drugiego nie wyklucza, vitsi! To tak jakby zapytać, czy kalafior jest kwiatem czy warzywem.
Pomidor, ogórek, dynia, a także poziomka - to owoce, ale też warzywa.
Warzywo to nie roślina, która ma jadalne części inne niż owoce.
Warzywo to po prostu nie drzewo ani krzew.
  • warzywo «roślina zielna, której korzenie, liście, kwiatostany lub owoce używane są jako pożywienie»
 Proszę więc skończyć z idiotyzmami BLARGH!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz